3 dobre i 3 złe sposoby na pozyskiwanie lajków na Facebooku
Obecność na Facebooku to rzecz całkowicie normalna dla każdej marki, firmy, blogera czy instytucji. Im więcej fanów, tym większe interakcje, tym większa rozpoznawalność marki i wyższa sprzedaż. Dlatego też każdemu zależy na lajkach, bo ilość fanów mówi bezwzględnie o jakości. Żeby pozyskać tych fanów, można wykorzystać kilka metod. Jedne są dobre, a inne wręcz przeciwnie. Konieczne jest rozróżnianie tych dwóch przeciwstawnych strategii.
3 dobre sposoby na to, żeby zyskać lajki na Facebooku
- Twórz wartościowe treści
Jeżeli spodziewałeś się magicznego sposobu na to, żeby nagle zdobyć tysiące fanów, to mocno się zdziwisz. Nie ma czegoś takiego. Metodą, która najskuteczniej wpływa na licznik FanPage, jest wartość samego profilu. Dlatego też musisz pisać ciekawie, publikować unikalne zdjęcia, słowem dawać użytkownikom wartość, jakiej nie znajdą nigdzie indziej. Brzmi prosto, ale w praktyce jest to bardzo trudne.
- Komentuj na podobnych stronach
Nie ma lepszego sposobu na dotarcie do swojej grupy docelowej, jak publikowanie postów na popularnych fanpage’ach o podobnej tematyce. Ważne tylko żeby te komentarze nie były spamem i żeby wnosiły jakąś treść. Jeżeli będą mądre, przyciągną innych użytkowników.
- Konkursy na Facebooku
Nic nie angażuje użytkowników tak bardzo, jak konkurs. Użytkownicy kochają nagrody. Dosłownie uwielbiają angażować się na Fanpage’ach, które umożliwiają im wygranie czegoś za darmo. Oczywiście trzeba wiedzieć, jak organizować takie konkursy. Część konkursów, które pojawiają się na Facebooku, są nielegalne. Jeżeli chcesz zdobyć fanów, zapoznaj się z zasadami tworzenia konkursów i zaoferuj atrakcyjne nagrody.
3 sposoby, których nie należy wykorzystywać do pozyskiwania fanów
- Kupowanie fanów na Allegro
W serwisie Allegro możemy znaleźć wiele aukcji, na których oferowane są pakiety fanów. Pakiety te zaczynają się od 10 lajków i dochodzą nawet do 1000. Największy pakiet to wydatek ok. 50 zł. Brzmi nieźle, ale kupowanie takich fanów jest bezsensowe. Takie konta w większości są fikcyjne i nie podejmują żadnych działań. „Kupiony” FanPage to FanPage pełny, ale martwy.
- Żebrolajki na Facebooku
Nic nie działa gorzej, niż proszenie o lajki, wręcz żebranie o nie. Obecnie na Facebooku jest wiele profili, które wręcz wymuszają lajki na użytkownikach. To nie jest rozsądne ani też nie działa dobrze na wizerunek marki czy osoby posiadającej taki FanPage.
- Skrypt do udostępniania treści
Zainstalowanie na stronie skryptu, który sprawia, że użytkownicy nieświadomie udostępniają treść z naszego FanPage czy strony, naprawdę nie jest dobrym pomysłem. Taka strona może zostać zablokowana, a jej wiarygodność bardzo szybko spada. Po jakimś czasie nikt takiej strony po prostu nie chce odwiedzać.
Całkowicie się zgaszam. Nie ma nic gorszego, jak kupowanie fanów. Co z tego, że sobie kupię te parę tysięcy, jak nikt mi posta nie polakuje ani nie udostępni. Nie jest ważna liczba, ale interakcje i na to powinno się stawiać. Nigdy nie kupiłem ani jednego fana, mam FanPage z 20 tysiącami fanów i aż huczy.
Zazdro, ja prowadzę od 3 lat i nawet tysiąca nie mam 🙁
Nigdy nie starałam się o lajki, ale z ciekawości wypróbuję.
Wartościowy i bardzo pomocny artykuł, zgadzam się w pełni, jak i z Mariuszem
Trochę to oczywiste, no ale nic innego raczej nie da się zrobić.
Fani z Allegro to nie problem. Teraz 1000 osób to i za 20 zł się kupi. Ja nie mówię, że to jest źle, bo na początek się z pewnością przyda. Najgorzej jest pozyskać ten pierwszy tysiąc fanów. Ludzie nie lajkują, bo widzą, że strona ma małą popularność i nikt nie patrzy, że jest młoda. Mało ludzi to oni też nie dołączą. Nie demonizowałbym tak bardzo kupowania fanów. Jedna taka transakcja nikomu nie zaszkodzi, ale tylko na początek. Później trzeba już konsekwentnie zbierać żywych ludzi, bo problem zrobi się wtedy, jak ilość polubień będzie wzrastać, a licznik komentarzy i udostępnień będzie stał w miejscu.
Jak stanę się gwiazdą YouTuba, to wtedy chętnie kupię u nich ten pakiet.
Co do żebrolajków, to taką metodę stosują nawet gwiazdy. Nie będą wymieniał z nazwiska, ale ile razy czytam: „polub i udostępnij, to nie proszenie o lajki, to po to żebyś nie zgubiła”. No ludzie, czy naprawdę tylko ja to widzę? Forma swoją drogą, ale cel i efekt ten sam. Proszę o lajki występowało od momentu, kiedy tylko ludzie zrozumieli, że mają one jakąś skuteczność i warto je mieć, czyli właściwie od samego początku.